Dzień 3. - konstrukcja
Jak dobrze, że są weekendy! Mogliśmy w końcu za widoku zobaczyć, co podziało się na naszej budowie. Wiele się nie zmieniło od czwartku, widać, że Panowie robili głównie wzmocnienie konstrukcji. Zostały też przywiezione materiały na strop, II piętro i płyty OSB.
Wczoraj pogoda była u nas paskudna, cały dzień mżyło i padało, więc zastanawiałam się, czy w ogóle ekipa będzie coś działać na budowie. Ale jak widać brzydka pogoda ich nie odstraszyła.
Nie mogę się doczekać kolejnych postępów na budowie. Będę się powstrzymywać, żeby nie jeździć tam codziennie... ;) Żałuję jednak, że nie jestem w stanie spotkać się z ekipą budowlaną - niestety pracuję w takich godzinach, że rano ich jeszcze nie ma, a po południu już się zawijają.
Poza postępami na samej budowie, doszła u nas jedna zmiana - okna będą jednak w kolorze Winchester, z czego bardzo się cieszę. Okazało się, że wykonawca wysłał nam nieaktualny katalog kolorów i ten, który wybraliśmy wcześniej, nie jest już produkowany. Za to od początku chciałam Winchester, drzwi też będą w tym kolorze, więc bardzo cieszę się ze zmiany :)
Mamy jednak problem z oczyszczalnią, chcieliśmy brać się za jej zgłaszanie, ale nie mogę się doprosić architekta o przesłanie projektu i opisu... Mam nadzieję, że po zakończeniu budowy nie będę miała już do czynienia z architektami, bo albo ja mam pecha, albo oni tak mają, że są mega niesłowni, nie trzymają się terminów i potrafią przez tydzień nie odbierać telefonu/nie odpisywać na maile... No cóż, liczę na to, że w końcu wyśle mi te dokumenty ;) Bo obawiam się, że z oczyszczalnią nie będzie tak hop siup.