Dzień 102. - niech doba się wydłuży!
Data dodania: 2020-03-08
Pamiętam, jak w oczekiwaniu na rozpoczęcie budowy czekałam, aż czas zacznie przyspieszać. I po 4 miesiącach od rozpoczęcia budowy, w końcu się doczekałam - nagle okazało się, że na niektóre rzeczy zostało nam bardzo mało czasu, trzeba załatwić to i owo, być na budowie codziennie, codziennie wykonywać kilka telefonów, dogrywać, zmieniać, ogarniać... A gdzie tu czas na sprawy niezwiązane z domem? Nie chcecie wiedzieć, jak wygląda moje mieszkanie... ;) Aaa, niech doba się wydłuży! :D
Na samej budowie w tym tygodniu, poza oczyszczalnią, wiele się nie działo. Cały tydzień schły gładzie, dopiero w piątek ekipa ostatecznie wygładziła ściany. Wzięliśmy się za sprzątanie pyłu w weekend, takiej ilości jeszcze nie widziałam... Cały dom po prostu w nim pływał.
Na tym zdjęciu dokładnie widać efekt "przed i po"
Po sprzątaniu uznaliśmy, że to najwyższy czas, żeby kupić wycieraczkę przed drzwi i sami zamieniliśmy ubłocone buty na kapcie. Feel like home ;)
Przyszły tydzień, tak jak i ten, upłynie głównie pod znakiem walki o prąd w naszym domu. Batalia z Tauronem nie jest prosta. Wiemy już, ze chociażby skały srały, nie ugramy nic w sprawie przyspieszenia wykonania skrzynki. Wystąpiliśmy więc w trybie ekspresowym o warunki przyłączenia tymczasowego, czyli będziemy robić tzw. "prowizorkę". Skołowaliśmy już słup, w przyszłym tygodniu przyjedzie energetyk, zamontuje skrzynkę. Potem będę pewnie latać z papierami w zębach, podpisywać umowy, aż w końcu czekać na licznik... Będzie nas to kosztowało sporo dodatkowych pieniędzy + wyższa stawka za prąd budowlany, na którym będziemy zapewne przez jakiś czas mieszkać. Ale to nadal jest to mniejsze zło, biorąc pod uwagę, że nie wiadomo, kiedy tak naprawdę powstanie u nas docelowe przyłącze elektryczne. A u nas dom praktycznie gotowy, chcemy zrobić minimum i się wprowadzać, nie możemy czekać do jesieni. Przykre, że w takich sprawach człowiek jest bezbronny.
Powoli wkraczamy też do ogrodu - na razie, po montażu oczyszczalni wygląda jak pobojowisko, ale ku mojej uciesze, zakwitły jesienią posadzone krokusy - taka zapowiedź, że cieplejsze dni są już blisko :) Czas zamówić trawę. Powoli kreuje się u mnie wizja zagospodarowania otoczenia oczyszczalni - będą królować trawy i lawenda :)