Dzień 24. - instalacje i podłogówka
W poprzednim tygodniu w naszym domku odbywały się już ostatnie prace na ten rok.
Ekipa obudowała komin i dokończyła dach. W samą porę, bo Święta na Podbeskidziu zapowiadają się deszczowe ;)
Zostało też wykonane przyłącze wody co bardzo mnie cieszy, bo przyłącza nadal spędzają nam najwięcej snu z powiek. Na licznik i wodę jeszcze sobie poczekamy, aż dom zostanie zamknięty i zrobione inne przyłącza.
W czwartek ekipa wzięła się za instalacje wewnętrzne - woda, kanalizacja, ogrzewanie podłogowe, czyli wszystko, co będzie szło w podłodze.
Musieliśmy się określić, gdzie będziemy mieć prysznic, wannę, zlew, zmywarkę, itp. Całe szczęście mieliśmy już to zaplanowane, więc nie było z tym większego problemu ;)
Dzisiaj została zrobiona wylewka, z czego jeszcze nie mam zdjęć. Halny zmusił nas też do ogarnięcia bałaganu koło domu. Przy drewnianych i tak jest względnie czysto, nie licząc wszędobylskich śrubek, które będziemy znajdywać jeszcze pewnie przez kilka lat ;)
I to tyle, jeśli chodzi o prace na ten rok, czas teraz na przerwę świąteczną.
Dostaliśmy jednak zadanie domowe pod postacią dokładnego zaplanowania elektryki w domu, bo panowie mają brać się za ściany wewnętrzne. Trzeba będzie też wybrać wyposażenie łazienki. Mamy nadzieję, ze razem z wykonaniem podwieszanego sufitu uda się od razu zamontować oświetlenie sufitowe (halogeny) w kilku pomieszczeniach. Po Nowym Roku przyjadą też okna, drzwi wewnętrzne i będziemy mogli już powoli mówić o SSZ ;)
Kocioł gazowy z zasobnikiem mamy już kupiony, grzecznie czeka na swoją kolej w mieszkaniu. Swoją drogą, niełatwo było wtoczyć zasobnik na 4. piętro bez windy... :D
I to by było na tyle. Pozostaje więc życzyć wszystkim odwiedzającym Wesołych Świąt :) I niech 2020 rok będzie dobrym rokiem do budowania/wykańczania naszych domków :)